(1) Galaktyka wydaje nam się mieć przerażające wymiary, ponieważ to my jesteśmy mali w porównaniu do niej. Lecz, gdy popatrzymy z zewnątrz i z dala, wiedząc, że jest ona całkowicie wypełniona tyloma światami ile jest gwiazd, uświadamiamy sobie, że życie nie cierpi wcale ze względu na odległości, które oddzielają te gwiazdy. Ale, aby w pełni zrozumieć wszystko co się dzieje w jej łonie i postrzec, że nie jesteśmy w ogóle odizolowani od innych światów, musimy zbadać co to są rzeczywiście fale i sposób w jaki są one postrzegane.
Fale i materia
(2) Po pierwsze, trzeba zrozumieć, że fale są wibracyjnymi ruchami, o periodycznej czynności, będąc w stanie utworzyć się i rozprzestrzeniać tylko w materialnym środowisku. Istnieją fale, które nazywamy falami magnetycznymi, stworzone wyłącznie w esencji, podobnie jak te, które rozprzestrzeniają się z ziemi do przestrzeni, i które nazywamy falami radioelektrycznymi. A także istnieją fale, które nazywamy falami materialnymi, które są wibracjami wykonanymi tylko w ciałach składających się z gazu, z płynu lub w ciałach stałych. Czy to w esencji czy w ciałach, wszystkie fale rozprzestrzeniają się w materii poprzez kolejne reperkusje zjawiska, które je stworzyło. Otóż, skoro przestrzeń jest materialna, jesteśmy naprawdę związani ze wszystkimi ciałami niebieskimi i światami wszechświata poprzez esencję i poprzez fale przez nią biegnące.
(3) I tutaj ponownie, powinniśmy pozbyć się tego co jest zazwyczaj powiadane na temat fal, ponieważ te nie są w żaden sposób skomponowane z elektronów, które podróżują w przestrzeni, ani z cząstek świetlnej energii bez masy, wymyślone przez naukowców, którzy nazywają je fotonem, jeśli chodzi o światło, lub fononem, jeśli chodzi o dźwięk. W ich oczach, czy foton byłby jak malutki płomień, który oświetla krajobraz ? A fonon, czy byłby on jak malutkie brzmienie, które oznacza co jest w stanie się dziać ? Jak oni to sobie wyobrażają ? Nie, to wszystko nie jest wiarygodne ! Ponadto, nie mogą mieć miejsca fale elektromagnetyczne wytwarzane przez elektrony, w przeciwnym razie, kiedy ludzie przeprowadzają nadawanie fal, musieliby oni wysyłać znaczną ilość materii w przestrzeń. Tak by więc było, i nieuchronnie byłby to chaos. Ponadto, fale nie są tym bardziej w stanie być stworzone z cząstek świetlnej energii pozbawionych masy (fotony) ; ponieważ, bez masy, znaczy pozbawiony ciała i nieuchronnie pozbawiony materii i realności. Istnieją wyłącznie wibracyjne ruchy materii.
Percepcja zjawisk
(4) Widzieć, odczuwać ciepło, słyszeć, są zjawiskami wynikającymi wyłącznie z tych wibracji, wywołane w esencji i ciałach. Dlatego, Stwórca obdarzył nas oczami, które przechwytują i interpretują niektóre wibracje esencji i uszu, które, one, przechwytują i interpretują niektóre wibracje ciał. Lecz, ponieważ wibracyjne zjawiska są bardzo złożone, strzec się trzeba wymowy i słów, które nie zawsze odzwierciedlają ich rzeczywistość. Na przykład, kiedy mówimy : dostrzegam światło w oddali... prawimy głupoty, ponieważ światła nie widzimy. Jeśli byłoby ono widoczne, bylibyśmy stale oślepieni, ponieważ widzielibyśmy wyłącznie światło a nie przedmioty. Nie, to co postrzegamy, to nie dotyczy światła, lecz oślepiający punkt, który powoduje drganie esencji aż do nas. Podobnie, kiedy mówimy : dźwięk rozchodzi się w atmosferze... prawimy znowu głupoty ; ponieważ dźwięk, jako taki, istnieje tylko w przypadku kiedy wibracyjne siły zostają przechwycone przez ucho. Poza uchem, dźwięk jest wyłącznie wibracjami.

(5) Rysunek ten symbolizuje w górnej części wszechświat wypełniony (poprzez rządek kulek w kontakcie) i, poniżej, wszechświat, który zakładamy jako pusty (poprzez jedną kulkę poruszająca się w jego łonie). Jeśli uderzymy w pierwszą kulką w rzędzie powyżej, ostatnia kulka w tym rzędzie natychmiast poruszy się jakby była powiązana z pierwszą poprzez sztywny pręt. I jeśli z tą samą siłą uderzymy tym razem pojedynczą kulką poniżej, to ta przebiegnie dystans przez pewien czas, aby dostać się z jednego punktu do drugiego.
(6) Aby górny rządek kulek przedstawiał esencję przestrzeni, wyobraźmy sobie dotykające się kulki ze wszystkich stron w całkowitej objętości. A co do pojedynczej kulki, jest ona reprezentacją jednej cząstki, która przebiegałaby całą przestrzeń, tak jak to uważają naukowcy, którzy wymierzają odległości pomiędzy gwiazdami, używając okres czasu, który foton lub elektron zająłby, aby przemieścić się od jednej do drugiej. Ze względu na to, nie wahają się wcale zapewniać, że widzimy gwiazdy w przeszłości, ponieważ ich słynne cząstki zajmują pewien czas, aby przybyć z jednej gwiazdy aż do nas i informując, że świeci się ona w oddali, w takim miejscu ! Jednak, jeśli widzielibyśmy gwiazdy w przeszłości, takie jakimi byłyby miliony i miliardy lat świetlnych temu, nie ma wątpliwości, że widzielibyśmy również każdą rzecz w przeszłości, nawet te, które są na ziemi, daleko lub blisko nas. Gdyby tak było, każdy istniałby będąc mniej więcej przed czasem wszystkiego co widzi...
(7) Ale tak nie jest, ponieważ ze względu na nieściśliwość esencji, która porusza się w całej swojej objętości, gwiazdy natychmiast ukazują nam się takie jakimi są w chwili, w której je obserwujemy. Spójrzcie ponownie na rysunek powyżej, i wyobraźcie sobie młotek i wibracje, które on powoduje tak jakby był gwiazdą i ostatnią kulką z rzędu, tak jakby była w kontakcie z wami, a zrozumiecie, że nie istnieje żadna prędkość światła, tym bardziej, że ta ostatnia nie istnieje wcale. Nie, to co oświeca, oświetla i sprawia, że widoczne są rzeczy, to nie jest światło, lecz ruch esencji i jej przechwycenie, tak jak jest to pokazane poprzez rząd kulek.
(8) Błyskawica podczas burzy powoduje wibracje esencji w dali, która jest nieściśliwa, a widzimy ją natychmiast, bez okresu czasu ; natomiast dźwięk tej błyskawicy dociera do nas dopiero później. Tak się dzieje, ponieważ atmosfera, która wibruje w kontakcie z błyskawicą, jest ona ściśliwa. W rezultacie, nieuchronnie istnieje okres czasu reperkusji zjawiska w powietrzu. Wytłumaczę to inaczej : powietrze składa się z cząstek, które są mniej lub bardziej rozstawione od siebie. Woda, ona składa się z cząstek, które stykają się. Ciało solidne o dużej gęstości, jak na przykład metal, składa się z cząstek, które tym razem są zespawane ze sobą. Tak więc, wibracje spowodowane w powietrzu, które stają się dźwiękiem dla uszu, zanikną dużo szybciej, niż te wywołane w wodzie, która, ona, jest nieściśliwa, lub w ciele solidnym, który również nim jest. Na przykład, jeśli uderzymy w ciało solidne z wyjątkową twardością, uderzenie to zostanie natychmiast usłyszane na całej powierzchni tego ciała, ponieważ ciało wibruje w całej swojej objętości. W tym przypadku, nie ma żadnego okresu czasu reperkusji uderzenia, w przeciwieństwie do okresu czasu, który obserwujemy w wodzie lub w powietrzu.
(9) Ciepło jest spowodowane przez wibracje esencji, które rozprzestrzenią się dużo szybciej w powietrzu (gdzie cząstki są rozstawione) niż w wodzie (gdzie cząstki są ściśnięte). Te wibracje esencji, które są odczuwane jako ciepło przez żywe ciało, mają również w efekcie spowodować wibracje i rozstaw cząstek, z których składają się płyny. Na przykład w atmosferze, wibracje te zmniejszają gęstość powietrza rozsuwając cząstki, z których się ono składa. To z tego powodu ciepłe powietrze się unosi ; ponieważ, ze względu na mniejszą gęstość od tej otaczającego powietrza, jest ono zmuszone do uniesienia się. Wskutek tego, na Księżycu, balon wypełniony ciepłym powietrzem pozostałby na powierzchni, ponieważ nie ma tam żadnej atmosfery.
(10) Jeśli teraz wyobrazimy sobie zamiast rządku wiele kulek jedne obok drugich i wszędzie wokół siebie, zrozumiemy, że uderzając w jedną z nich, uzyskamy ten sam skutek co przy pomocy jednego rzędu, lecz wraz z rozproszeniem siły. I jeśli uczynilibyśmy tak samo z ogromną powierzchnią wypełnioną kulkami, te zostałyby gdzieniegdzie dużo mniej przemieszczone z powodu rozproszenia. Uderzalibyśmy w jedno miejsce, podczas gdy całkowita objętość byłaby w ruchu. Gwiazda jest również jedynym punktem, którego siła przemieszcza całą objętość esencji aż do nas. Zatem, widzimy gorzej lub lepiej gwiazdę w zależności od jej odległości.

(11) Oto dwa inne rysunki, które pokazują, że gwiazdy są takie jakimi je widzimy, a nie takie jakimi były one w przeszłości. Rysunek po lewej reprezentuje odcinek magnetosfery w czasie kiedy strumień schodzi na ciało niebieskie, a rysunek po prawej, odcinek podmuchu gwiazdy w czasie kiedy strumień wychodzi z niej. Jeśli byłyby to leje, w których umieszczamy ziarna, będąc samemu w środku, odczulibyśmy przesypujące się ziarno z różną prędkością i z różną siłą, w zależności od tego czy bylibyśmy blisko czy daleko od zwężenia leja. Dlatego też, jeśli bylibyśmy my sami ciemną kulką na obrazku po lewej, ważylibyśmy dużo więcej będąc bliżej zwężenia lejka, z powodu ziarna, które przepływałoby działając dużo silniej w tym miejscu. I odwrotnie, jeśli bylibyśmy jasną kulką, ważylibyśmy dużo mniej, znajdując się w górnej części, gdzie ziarno, mniej zagęszczone, przesypywałoby się działając dużo słabiej na nas. Niemniej, blisko czy daleko od zwężenia lejka, ziarno przesypywałoby się w jego całkowitej objętości, będąc mniej lub więcej przesunięte.
(12) Rysunek po prawej pokazuje, że strumień pochodzący z gwiazdy porusza się w stronę przestrzeni rozpraszając jej działanie. Wówczas, skoro całkowita ilość ziarna porusza się jednocześnie w całkowitej swojej objętości, i że siła ta jest odczuwalna gdziekolwiek byśmy w jej ciągu nie byli, oczywiste jest, że widzimy gwiazdy takie jakimi są a nie takie jakimi były w przeszłości. Między nimi a nami, całkowita objętość esencji wibruje jednocześnie, aczkolwiek będąc mniej lub silniej przesunięta. Tutaj na Ziemi, jesteśmy, powiedzmy, w lejku Słońca i zbliżeni do tego ostatniego, podobnie jak jasna kulka na rysunku po prawej. W chwili gdy patrzymy na inną gwiazdę, jesteśmy również w jej lejku, lecz tym razem, w położeniu ciemnej kulki, bardziej oddalonej, która niezwłocznie odczuwa wibracje ziarna, lecz zaledwie trochę. Oto dlaczego, ledwo postrzegamy gwiazdę i, odwrotnie, znacznie bardziej Słońce. A jest to podkreślone poprzez fakt, że podmuch Słońca ma tendencję do przygniecenia podmuchu gwiazd. Ze względu na te wszystkie powody, mocno wierzymy, że gwiazdy były dużo bardziej oddalone od nas niż naprawdę nimi są.
Ciepło i światło
(13) Dlaczego ciepło i światło są postrzegane gdy jesteśmy dosyć blisko gwiazdy, chociaż jedynie światło jest postrzegane kiedy jesteśmy znacznie oddaleni ? To cały czas z powodu tego samego zjawiska ziarna, które porusza się bardziej i z większą siłą przy zwężeniu lejka. Ziarno jest stale tego samego rodzaju, wyłącznie jego sposób poruszania różni się. W ten sam sposób dzieje się z esencją, która jest tego samego rodzaju blisko lub daleko od Słońca, i której wibracje są nam wyczuwalne jako światło i ciepło, lub wyłącznie światło w zależności od dystansu. Dodajmy do tego, że w chwili gdy rozpalamy ogień na Ziemi, jesteśmy zarówno w małym lejku ognia i w dużym lejku Słońca. Postrzegamy więc oba źródła. Lecz, ogień, który tworzy mały lejek nie jest w stanie wyzwolić wibracji w esencji tak daleko jak to czyni Słońce. Nie jest nam więc możliwe postrzegać go z bardzo daleka.
(14) Jeśli posiadamy mały elektryczny opornik, który doprowadzamy do czerwoności podczas nocy, i od którego oddalamy się, wkrótce nie byłby on już zauważalny od około trzystu kroków. Natomiast odwrotnie, postępując w kierunku opornika, zaczynamy go widzieć coraz bardziej wyraźnie. I wreszcie, jeszcze bliżej jego, wyczuwamy ciepło oprócz światła. Jest to niezaprzeczalne. Jeśli więc istniałyby fotony i beztrosko przemieszczałyby się z prędkością ponad miliarda kilometrów na godzinę, jak to twierdzą naukowcy, czy w tym przypadku nie zdołałyby one przemieścić się te trzysta kroków podczas całej nocy, począwszy od których nie postrzegamy już więcej opornika ? Czy byłaby w tym jakaś przeszkoda ? Prawdziwą odpowiedzią jest, że mały elektryczny opornik jest w stanie wywołać tylko małe rozprzężenie otaczającej esencji, natomiast gwiazda rozprasza swoje wibracje ponad Galaktykę.
(15) Wraz z tymi rzeczywistościami, których oczywistość nie może nam ujść, jesteśmy daleko od fotonów podróżników, które przemieszczają się z jednego punktu do drugiego nie napotykając na przeszkody. Ponadto, jeśli istniałyby fotony i przemieszczałyby się równomiernie z prędkością trzystu tysięcy kilometrów na sekundę, dlaczego więc spostrzegamy pożar podczas nocy, a nie ognisko przy tej samej odległości w innym miejscu ? Czy i w tym przypadku, byłby jakiś zakaz ażeby fotony z małego ognia nie docierały do nas z tą samą prędkością jak te z dużego ognia ? Jaki byłby to zakaz ?
(16) Ponadto, jeśli rozgrzejemy pewną część metalową aż do stanu czerwoności i następnie przerwiemy jego rozgrzewanie, nadal jednak widzimy go czerwonego i odczuwamy jego ciepło przez jakąś chwilę. Dzieje się tak, ponieważ energie, które on zwraca, pochodzą z tego samego źródła. Oznacza to, że światło lub ciepło są tego samego rodzaju i z tego samego źródła ; wyłącznie wibracje, które je wywołują, różnią się między sobą. Jeśli więc światło byłoby utworzone z cząstek świetlnej energii, z czego byłoby utworzone ciepło, które w tym przypadku pochodzi z tego samego źródła ?
(17) W tej kwestii , mam jeszcze coś do ujawnienia. Astronomowie zauważyli, że rzucony cień satelitów na atmosferę Jowisza jest bardziej ciepły niż reszta tej atmosfery oświetlona przez Słońce. Co jest łatwo wytłumaczalne wraz z tym, o czym właśnie było mówione, ponieważ słoneczne promieniowanie przygniata ciepło, które wznosi się od Jowisza. Tak więc, cień satelitów jest nieuchronnie bardziej ciepły niż reszta powierzchni atmosfery.
(18) Niezaprzeczalne jest, że jeśli dezintegrując się, Słońce nie dmuchałoby esencji, z której jest ono stworzone, lecz tylko cząstki jak jest to mówione, wszystkie gwiazdy z naszej Galaktyki dmuchałyby obowiązkowo te same cząstki. W tym przypadku, przestrzeń byłaby nimi wypełniona, a ptaki mogłyby latać z Ziemi na Księżyc, trzepocząc skrzydłami... Co więcej, taki wiatr słoneczny przeganiałby nieuchronnie atmosferę planet, która również składa się z cząstek. Co prawda, niektóre cząstki Słońca są wyrzucone w przestrzeń przez jego podmuch, lecz to wcale nie one go tworzą. Odrzućcie więc teraz z waszych umysłów wszystko to co nie może istnieć, aby zrobić miejsce temu co naprawdę istnieje.
(19) Należy zrozumieć, że Słońce nie emituje wcale światła ani ciepła, lecz wyłącznie esencję, którą ono ożywia różnorodnymi wibracjami. I to te wibracje są postrzegane przez żywe istoty jako światło i ciepło, chociaż są one wyłącznie energiami wibracyjnymi. Mamy to co powoduje te wibracje i to co je odbiera. Bo do odbioru, potrzeba ciała, i to żywego ciała, aby te wibracje były światłem, ciepłem, lub różnorodnymi dźwiękami. W przypadku skał, te wibracyjne energie pozostają energiami, podczas gdy dla żywych istot jest inaczej. Nawet jeśli was to dziwi, powiadam, że poza wami nie ma światła, nie ma ciepła, ani dźwięków. Wszystko co nas otacza jest mroczne i milczące, bez ciepła ani zimna. Jest to niewątpliwe, ponieważ różnorodne wibracje esencji lub powietrza nie mogą być światłem, ciepłem lub dźwiękami jako takimi. Są one jedynie energiami.
(20) Wszystkie te wyjaśnienia potwierdzają, że nie ma wcale fotonów i że prędkość światła nie istnieje, lecz że nasz organizm jest stworzony, aby reagować na ruchy materii. Nocne zwierzęta nie reagują na te same energie, które nam pozwalają widzieć ; jednak, widzą one wyraźnie. W przeciwieństwie do nich, w ciemności, my nie widzimy. Ale, nasłuchując, możemy się poruszać w kierunku dowolnego odgłosu, nawet ledwo słyszalnego. Możemy więc się poruszać dzięki dźwiękowi wyłącznie, lokalizując miejsce, z którego pochodzi ten odgłos. To w ten sposób nocne zwierzęta, takie jak nietoperze, lokalizują owady, ponieważ owady te lub inne ofiary robią hałas, który przyciąga ich uwagę. Ale, te nocne zwierzęta widzą wystarczająco w nocy, aby się poruszać. Każda żywa istota jest w stanie się poruszać na oko, po omacku, na szmer, po zapachu, lub wszystkimi tymi wrażeniami naraz jeśli jest ona obdarzona odpowiednimi narządami. Ponieważ jest oczywiste, że każda istota jest stworzona, aby się poruszała i żyła w środowisku, które dało jej życie i w którym się ona rozwija.
Postrzeganie kolorów
(21) Należy również wiedzieć, że to ze względu na wielką rozmaitość wibracji esencji i konsystencji ciał, które je nam odsyłają, przedmioty mają kolor i kolory zmienne. Przedmioty i tworzywa nie mają jednak określonego koloru. Lecz, widzimy je zabarwione w zależności od zdolności, którą one mają, aby odbić strumień wibracji, który je uderza. Tak więc, tworzywo, które bardzo słabo lub wcale nie odbija fal, wydaje nam się czarne. Tworzywo, które widzimy czarnego koloru ogranicza więc dostrzegalne strumienie. Przeciwnie, tworzywo, które widzimy białego koloru, będąc w stanie nas oślepić, jest ograniczeniem w drugim kierunku. A co do groźnych strumieni, które byłyby w stanie zepsuć wzrok (jak to się dzieje gdybyśmy uparcie patrzyli bezpośrednio na Słońce), przekraczają one w mocy to co jesteśmy w stanie znieść. Oko nie może i nie powinno wszystkiego odbierać, i ucho również nie.
(22) Nie należy więc mylić ciała, które powodują wibracje (fale) z ciałami, które je odbijają, podobnie jak to robi Księżyc lub jakiś przedmiot ; ponieważ strumień pochodzący bezpośrednio z ciała, które emituje aż do nas, wskazuje jedynie ten punkt emisji. A jeśli jest on nam odbity przez przedmiot, ten więc przybiera aspekt źródła. Widzimy wyłącznie ciała, które emitują wibracyjne strumienie ; albo dlatego że ciała te stanowią źródła, albo dlatego że odbijają je one sprawiając wrażenie, że są źródłami.
(23) Tak więc postrzegamy rzeczy w kolorze, gdy w rzeczywistości nic nie jest zabarwione. Tęcza jest tutaj tym doskonałym dowodem, ponieważ postrzegamy ją we wszystkich kolorach, chociaż woda jest zupełnie bezbarwna. Kolory te są spowodowane przez tło deszczu, które odzwierciedla liczne wibracje Słońca. Tworzywa nie mają barwy, ponieważ ani eter, ani cząstki,ani ciała niebieskie nie są zabarwione. Kolor jest wyłącznie rozeznaniem i identyfikacją, które należą tylko do żywych istot. Możemy wykorzystać wodę jako dowód, że jest ona bezbarwna i że wydaje nam się kolorowa wyłącznie przez promieniowanie Słońca, lub wykorzystać powietrze, które nie ma szczególnego koloru, lecz ukazuje nam niebo w kolorze niebieskim przez załamanie światła.
(24) Podobnie, jeśli zbliżalibyśmy się z dużą prędkością do pewnej gwiazdy, która jest zwykle biała, widzielibyśmy ją raczej w świetle koloru niebieskiego. A jeśli oddalalibyśmy się od niej z tą samą prędkością, widzielibyśmy ją raczej w świetle koloru czerwonego. Tak by to wyglądało, ponieważ nasza duża prędkość dorzucałaby się do prędkości jej podmuchu, kiedy byśmy się do niej zbliżali, i odejmowałaby się od niej, kiedy byśmy się od niej oddalali. Tak więc, jeśli gwiazda znajduje się w pewnej odległości od Ziemi i dokładnie na tej samej równi, możemy (ze względu na ruch obrotowy Ziemi wokół Słońca) ją postrzegać dziś niebieską i czerwoną za sześć miesięcy. Ale nie należy jednak stwierdzić, jak to już miało miejsce przez naukowców, że odkryliśmy gwiazdę , która zbliża się i oddala... ponieważ to my tak robimy co sześć miesięcy wraz z Ziemią i w stosunku do gwiazdy.
Fale pochodzące z przestrzeni
(25) Nadal co dotyczy tych energii, które rozprzestrzeniają się w esencji, istnieje w wielkim Kole cały alfabet dźwięków pochodzących z ciał niebieskich w działaniu. Narodziny satelity wytwarzają identyczny hałas do tego z dużej błyskawicy i pomnożony przez wielkość ciała niebieskiego ; hałas, który mógłby stanowić literę A z tego alfabetu. Ze względu na swoją aktywność, sama gwiazda wytwarza wiele fal. I wydziela ona również silną emisję, w chwili gdy ona wygasa, ponieważ jej magnetosfera znika, zapadając się za jednym razem, i ciągnąc ze sobą swoje ciała niebieskie, które uderzają się z całej siły. A więc to z serca Galaktyki, gdzie wymierają gwiazdy, stamtąd emituje się najwięcej fal, zwłaszcza, że w tym regionie gwiazdy są najbardziej liczne. Jeśli więc ustalamy, że narodziny satelity to jak literka A z alfabetu dźwięków, to wygaszenie gwiazdy i jej ciał niebieskich zamyka nieuchronnie ten alfabet z literką Z.
(26) A więc, wytwarzanych fal przez galaktykę w aktywności nie brakuje wcale. To właśnie te fale odsłuchują naukowcy z Ziemi w zdumieniu, ponieważ dla nich, każda z nich jest tajemnicą. Rzeczywiście, ci ludzie instalują gigantyczne uszy, przed którymi oni podskakują słysząc wszystkie te niesamowite dźwięki, które pochodzą z nieba w niezrozumiałej mieszaninie. I poprzez nagięcie, które powodują magnetosfery na falach, staje się to skomplikowane ; ponieważ często obserwują oni przed sobą to, co dzieje się gdzie indziej... Ale to co oni słyszą jest podobne do szmeru wznoszącego się z tłumu, w łonie którego wszyscy gawędzą w tym samym czasie, ponieważ wszystkie ciała niebieskie działają w tym samym czasie.
(27) Zakładając, że zdejmujemy skorupę z Księżyca, otrzymalibyśmy kulę zimnego metalu, całkowicie sztywną, która odbijałaby fale pochodzące z Galaktyki, i które otrzymujemy bezpośrednio na Ziemi. Otóż, takich ciał niebieskich nie brakuje w niebie, ponieważ wszystkie satelity stają się takie zaraz po ich urodzeniu i po ich ochłodzeniu się. Metalowe sklepienia znajdują się również w przestrzeni na skutek kolizji spowodowanych pod koniec życia gwiazd. A kiedy te sklepienia obracają się wokół swojej osi, są one w stanie odesłać fale w przemienny sposób ; co przedstawia dla naukowców doskonałe pulsary. Takie kawałki ciał niebieskich istnieją we wszystkich galaktykach, i szczególnie w centrum tych ostatnich, spowodowane przez kolizję planet, które dobiegają końca wraz z ich gwiazdami.
(28) Rozumiemy, że zaokrąglona część sklepienia jest w stanie zebrać znacznie liczniejsze fale wysłane ze wszystkich stron i odesłać je w naszym kierunku w jednej wiązce ; w sposób przemienny jeśli sklepienie obraca się, lub w sposób ciągły jeśli się ono nie obraca. Dlatego też, ci którzy odsłuchują gwiazdy, słyszą je podwójnie : bezpośrednio i pośrednio. Lecz takie kawałki ciał niebieskich mogą zaniepokoić wielu naukowców, ponieważ uważają, że mają oni do czynienia z ogromnym radio-źródłem, pochodzącym z gigantycznego kataklizmu ! Nie radzą sobie z tym, ponieważ dla tego rodzaju ludzi, wszystko jest zamieszaniem, chaosem, i katastrofą, z których wyzierałyby się oczy Ewy...
(29) Nie ma również wątpliwości, że gromada gwiazd emituje fale w obfitości, ponieważ chodzi o działanie ciał niebieskich, które ją tworzą. Nazwali oni to tym razem kwazarem. Lecz ja powiadam, że pulsary i kwazary są jak czarne dziury w rozumie tych, którzy nie zasługując na wiedzę, koniecznie domagając się początku i końca świata. Unikajcie tych ludzi ! Wasze zbawienie od tego zależy, ponieważ są oni daleko od rzeczywistości na temat materii, oraz na temat fal i ducha, który one tworzą, i które wywierają skutek w całym wszechświecie.
(30) Co do zakresu fal nadawanych przez człowieka (które mogą być krótkie, średnie lub długie, sektorowe lub nie), czy nadajnik i odbiornik są obok siebie czy też oddzielone jedno od drugiego przez duże odległości, nie zapobiega to ich połączeniu. Dlatego, możemy bardzo dobrze uruchomić jakiś przyrząd odbiornik umieszczony przed sobą lub na Księżycu, ponieważ esencja i fale, które przemieszczają się w tej ostatniej, łączą nas z nim gdziekolwiek on się znajduje. Człowiek byłby więc w stanie to uczynić będąc stworzeniem, a Bóg nie byłby zdolny nas ożywić w ten sam sposób jako Stwórca ? Wszechświat nadaje, a my jesteśmy jego odbiornikiem, który go przyjmuje. Tak więc, funkcjonujemy wraz ze wszechświatem, a nie niezależnie od niego.