(1) Rodzina Słoneczna została stworzona tak jak zostały i będą stworzone wszystkie inne rodziny gwiezdne. Gwiazdy są faktycznie słońcami tak jak nasze Słońce, które również posiadają ciała niebieskie : planety wraz ze swoimi satelitami. I Słońce świeci nad żywym światem, podobnie jak wszystkie gwiazdy świecą również nad ich własnymi światami. Takie trzeba mieć rozumowanie, które pokazuje, że istnieje tylko jedna zasada egzystencji, wraz z którą można wszystko wyjaśnić. W rezultacie wcale nie potrzeba wielkich doświadczeń, ani pomiarów i sprzętu, aby odkryć tą zasadę, która polega na istnieniu jednego dzięki drugiemu, jak to się dzieje naturalnie poprzez dostarczenie (integracja) i zużycie (dezintegracja) części, które tworzą prąd.
(2) Po zapoznaniu się z energią elektryczną (czym jest sama w sobie, co ona daje i co z niej wynika), zwróćmy uwagę teraz na działalność magnesu stworzonego przez człowieka, aby nam posłużył jako punkt odniesienia. W ten sposób, będziemy mogli postrzegać linie siły w ich rozwoju, ich trasę i rolę. Będziemy wówczas wiedzieli, jak elektrony, z których się one składają, dają radę umieścić się na orbicie i utworzyć pierścienie, które wywołują satelity : te małe ciała niebieskie, które staną się później planetami lub gwiazdami.
(3) Mały magnes nie jest oczywiście w stanie posiadać magnetosferę wystarczająco mocną, aby pociągnąć za sobą wszystkie ciała jak to robi ciało niebieskie. Jednakże, nie różni się on od tego, którego mamy pod naszymi nogami, jedynie moc jego działalności się różni. Ponadto, magnes stworzony przez człowieka nie jest powiązany z innymi magnesami w sposób satelitów, planet i gwiazd, które są częścią układu elektromagnetycznego. Bądźmy więc ostrożni przy porównywaniach, aby nie zagubić się w nieprawdopodobieństwach, podobnie jak ci, którzy podskakują przed gwiazdami, krzycząc : jesteśmy naukowcami ! jesteśmy naukowcami ! podczas gdy ignorują wszystko i łatwo mylą Stwórcę każdej rzeczy z hazardem i Jego wiedzę z ich wybrykami.
Namagnesowanie metalu
(4) Wiemy, że solenoid jest metalowym drutem owinięty w spiralę na cylindrze, przez który przepływa prąd, tworząc pole magnetyczne porównywalne do tego z prostego magnesu. Jest on używany przy namagnesowaniu metalowych prętów, ponieważ działalność elektromagnetyczna solenoidu przekazywana jest metalowi, który pozostaje namagnesowany, gdy wycofujemy go z cylindra, utworzonego przez drut przewodu. Wykonany w ten sposób, magnes może z kolei namagnesować kawałek żelaza, który umieścimy w jego polach magnetycznych, ponieważ zjawisko to jest przenośne.

(5) Po odsunięciu pręta od solenoidu, jak na rysunku powyżej, stwierdzamy, że jest on namagnesowany. Solenoid przekazał mu więc życie, ponieważ gdy kawałek metalu jest namagnesowany, jest on aktywny. Linie siły (które pojawiają się gdy kładziemy magnes na kartonie posypanym opiłkami) istnieją podobnie wszędzie wokół niego. Tworzą one w ten sposób kokony jedne w drugich i coraz większe. Można także je sobie wyobrazić jako poziomy linii siły, które otaczają magnesy, mogące być w rozmiarach planetarnych.
(6) Magnes posiada zawsze dwa różne bieguny : biegun PÓŁNOCNY, który powstaje przy odejściu linii siły, i biegun POŁUDNIOWY, który powstaje przy ich nadejściu. Biegun północny jest więc nadający (pozytywny), a biegun południowy otrzymujący (negatywny). Rysunek powyżej, pokazuje, że linie siły, które opuszczają biegun północny i wracają na biegun południowy, przechodząc w przestrzeni, są obowiązkowo skrzywione na ich drodze przez nacisk magnetosferyczny tego magnesu. Lecz obserwujemy tutaj wyłącznie trzy elementy magnesu (którymi są metal, linie siły i magnetosfera), choć istnieje także jego poziom pierścieni, który wkrótce zbadamy.
(7) W przypadku magnesu wykonanego przez człowieka, jest on uaktywniony przez niskie prądy elektryczne, zdolne jednakże poruszyć opiłki żelaza. Co stanowi znaczne utrudnienie do funkcjonowania magnesu, ponieważ każdy opiłek jest siłą oporu dla przemieszczenia się elektronów ; a to zwiększa tym bardziej jego słabość.

(8) Jak to widzimy na pierwszym rysunku, gdy ciało (np. z żelazoniklu) jest umieszczone w polach magnetycznych magnesu, namagnesuje się on z kolei i pozostanie namagnesowany podczas jego wycofania z tych pól. Magnes zastępuje więc rolę solenoidu.
(9) Lecz naukowcy, oni twierdzą, że linie siły magnesu wolą przejść na to ciało niż w przestrzeni. Jest to błędne, ponieważ wiedząc, że elektrony zaczepiają się na metalu dzięki ich magnetosferze, nie możemy już dłużej myśleć, że te linie siły mają jakiś wybór. Powiedzmy raczej, że są one zmuszone do zboczenia na to metalowe ciało, z powodu elektronów, które zaczepiają się na nim i na wszelkim przewodzie.
(10) Wyobraźmy sobie teraz, że prostujemy skrzywiony magnes na rysunku powyżej, aż będzie on wyprostowany. Tym razem, widzimy linie siły, które przechodzą całkowicie wokół niego, jakby to zrobiły, jeśli stworzymy z niego kulę podobną do tej na rysunku po prawej. Jeśli więc drobne kwadratowe ciało z żelaza namagnesuje się w polach linii siły magnesu skrzywionego, jest pewne, że podobne i okrągłe ciało namagnesuje się w ten sam sposób, jeśli zostanie umieszczone w polach okrągłego magnesu, tak jak na drugim rysunku.
(11) Proszę was, abyście zwrócili szczególną uwagę na obrazki powyżej, ponieważ na tym z dwoma kulami, można już sobie wyobrazić planetę i jego satelitę, lub jeszcze Ziemię z Księżycem, lub Słońce i Ziemię.
(12) Ilustracje te pokazują również, że bieguny obu małych ciał z żelaza są odwrócone w stosunku do biegunów dwojga dużych magnesów ; a to dlatego, że jedna strona otrzymuje, podczas gdy druga strona nadaje. To nam również wskazuje, że Ziemia i inne planety mają swoje bieguny odwrócone w stosunku do biegunów Słońca, i że satelity planet mają również swoje bieguny odwrócone w stosunku do tych ostatnich. Jednakże, celem tych rysunków nie jest, aby wyjaśnić te rzeczy, lecz, aby wyjaśnić przekazywanie namagnesowania, które przybliża nas trochę więcej do niebiańskiej aktywności.

(13) Ilustracje te są dwoma różnymi ujęciami jednej z wielu linii siły, które otaczają magnes. Ta z prawej strony pokazuje, że magnetosfera jest siłą dośrodkową, która powoduje stałe skrzywienie trasy tej linii elektrycznej. Co zmusza ją do przedstawienia tej dużej pętli w przestrzeni, począwszy od północnej półkuli aż do południowej półkuli. Rysunek po lewej pokazuje, ze swojej strony, że linie siły wywołują pierścień na prostopadłym poziomie, bezpośrednio nad równikiem. Ale trzeba sobie wyobrazić te linie siły w dużej ilości, jedna obok drugiej wokół ciała niebieskiego, i ciągnięte razem w czasie obrotowego ruchu tego ostatniego.
Powstawanie pierścieni
(14) Czy też cząstki złączone między sobą byłyby na orbicie wokół planetarnego magnesu, jak podczas tworzenia solidnego ciała ; czy też będąc w orbicie na luzie, jest to podobna sytuacja. Tak małe jakie by nie były, elektrony są masami posiadającymi swoją bezwładność. Są one wprowadzone w dość wysoką prędkość, która wywiera na nich znaczną siłę odśrodkową, w chwili gdy przedstawiają one największe kręgi linii siły, bezpośrednio na równiku. Toteż, wiele z nich uchodzi liniom siły w tym miejscu i umieszczają się na orbicie wokół ciała niebieskiego, po obu stronach tych linii, i prostopadle do tych ostatnich. W ten sposób, tworzą one stopniowo dwa pierścienie obok siebie i obracające się w przeciwnym kierunku. Stworzone z jednego szeregu linii siły (z jednego poziomu), te dwa pierścienie są dwoma częściami tego samego i jednego układu, pociąganego przez ciało niebieskie, do którego należy. Oto wytłumaczenie tego zjawiska utworzenia pierścieni :

(15) Pierwszy rysunek pokazuje linie siły jednego jedynego szeregu, przecięty w najwyższym punkcie. Obracają się one wszystkie wokół siebie, w jednakowym kierunku. Postrzegamy elektrony, które wymykają się tym liniom siły, ponieważ ich bardzo duża prędkość obrotowa (która wywołuje na nich znaczną siłę odśrodkową) wyrzuca je gwałtownie z obu stron linii środkowej. Tak więc, pierwsze elektrony, które umieszczają się na orbicie wokół ciała niebieskiego, pociągają za sobą inne tuż za nimi. W ten sposób, pierścień, który zaczynają one tworzyć, staje się stopniowo bardziej gęsty. Progresywnie, staje się on rozproszoną masą, dużą płynną masą, która wówczas przyciąga coraz łatwiej elektrony z linii siły. Dlatego też, w chwili gdy zostanie on wypełniony (nasycony), pierścień ten spłodzi perłę z żelaza, czyli satelitę. Powrócimy do tego.
(16) Na razie, ilustracja powyżej pokazuje nam, że linie siły obracają się wokół siebie z lewej na prawą, nadając kierunek obrotu dwóm pół-pierścieniom, które tworzą one w przestrzeni. Ale mogą one równie dobrze, kręcić się wokół siebie z prawej na lewą na innym poziomie, odwracając w ten sposób kierunek obrotu ich obu pół-pierścieniom. Na dolnym rysunku, na którym nie widać już linii siły, postrzegamy zarówno środkową strefę, w której nie może być elektronów, oraz polarności, które się tworzą.
(17) Ponieważ Ziemia obraca się jednocześnie wokół własnej osi i wokół Słońca, linie siły kręcą się wokół siebie i wokół ich ciała niebieskiego, który ciągnie je wszystkie ze sobą w swoim ruchu. Linia siły nie jest sztywnym drutem, lecz prądem, cieczą stworzoną przez elektrony. Wiele z nich umieszcza się na orbicie, podczas gdy inne podążają dalej na ich drodze w łonie linii, od jednego bieguna do drugiego. Linie te przelewają więc częściowo ich cząstki na pierścień, który się napełnia. W podobny sposób dzieje się, gdy pobieramy nieco energii elektrycznej z przewodu, a to co pozostaje nadal po nim się przemieszcza. Tutaj, dzieje się tak samo : niewielka ilość jest stale pobierana. W przeciwnym razie, jeśli całkowita energia elektryczna z linii siły byłaby pochłonięta przez pierścienie, nie byłoby już więcej możliwości powrotu tych linii do bieguna, a cały system nie byłby w stanie istnieć, ze względu na brak obwodu. Wówczas, nic nie byłoby możliwe.

(18) Przedstawia to rozwój pierścienia w łonie magnetosfery ciała niebieskiego. Spostrzegamy tu stały opór między siłami odśrodkowymi i dośrodkowymi, które objawiają się na nim samym, jak na każdym ciele na orbicie i w stanie nieważkości. Poprzez siłę odśrodkową, zewnętrzny pół-pierścień nastawia się do oddalenia się od ciała niebieskiego, podczas gdy poprzez siłę dośrodkową, wewnętrzny pół-pierścień nastawia się do jego przybliżenia. Lecz ani jeden ani drugi nie mogą tego osiągnąć ; a to, ze względu na ich różniącą się polaryzację i przyciąganie, które tworzy się między nimi wraz z ich magnetosferą. Wszystko to wyróżnia te dwa pół-pierścienie, które z nich tworzą tylko jeden, i który zostaje wciągnięty , w jego całości, przez obrót ciała niebieskiego wokół siebie samego.
(19) Stopniowo jak pierścień zwiększa swoją objętość, poprzez nieustanny narzut elektronów, może on być postrzegany jako płynny metal lub jako wielka rozproszona masa. Wystarczy wówczas, aby nawiązał się styk między tymi dwoma półpierścieniami, żeby wystąpiło zwarcie, które stworzy dużą perłę żelazoniklu. Ta ochłodzi się wtedy natychmiast w swojej masie, następnie namagnesuje się w polach magnetycznych planety, i zmusi wszystkie elektrony pierścienia, aby przeszły przez nią. Co tym razem spowoduje nagrzanie jej powierzchni, i powiększenie jej rozmiaru poprzez zlutowanie się elektronów.
(20) Ludzie powiedzą być może, że jeśli jakiś przewodzący asteroid ustawi się w środku tego pierścienia, mógłby on nawiązać styk między dwoma pół-pierścieniami, które zapadłyby się wtedy w tym miejscu, tworząc metalową perłę. Nie, metalowy rdzeń ciała niebieskiego nie pojawia się w ten sposób. Przekonamy się później, że działalność Słońca jest zmienna, i że nagły wzrost jego działalności ma nieuchronnie wpływ na planetę. Co jest wystarczające, aby zapewnić dodatkowe obciążenie temu pierścieniowi, i powoduje w ten sposób styczność, która tworzy perłę żelazoniklu. Ta staje się małym satelitą, którego będziemy śledzić w rozwoju.
Rozwój pierścieni
(21) Ażeby zjawiska wydawały nam się dokładnie w ich rozmiarach, należy myśleć, że tworzą się one w ich właściwym czasie. W stosunku do nas, czas ten jest bardzo długi, kiedy chodzi o ciała niebieskie, i bardzo krótki kiedy chodzi o cząstki. W tym przypadku, mówimy o tworzeniu pierścieni ciała niebieskiego, który jest więc dla nas dość długo trwający. Ponadto, mimo że tworzą się one po kolei i stopniowo, wyobraźcie sobie, że jest tyle pierścieni wokół ciała niebieskiego aktywnego (jak np. u Jowisza), ile jest poziomów linii siły. W związku z tym, pierścienie te są tym mniejsze w średnicy im bliżej ciała niebieskiego, niż gdy są one oddalone.

(22) Postrzegamy tutaj, że linie siły nie odchodzą zasadniczo wokół bieguna północnego w przestrzeni, lecz niemal na całej półkuli północnej i wracają na całą półkulę południową, po utworzeniu pierścieni. Tak więc, linie, które zaczynają się w pobliżu równika i na większym obwodzie, są nieuchronnie najliczniejsze, oraz te, które tworzą pierścień blisko planety. A ten jest zawsze ostatni narodzony.
(23) Pierścienie rozwijają się każdy po kolei bezpośrednio nad równikiem (na samej górze linii siły) i oddalają się powoli od ciała niebieskiego poprzez stopniowe zwiększenie ich obwodu. Możemy porównać to do fal na wodzie, które oddalają się w dal. Trzeba postrzegać w ten sposób pierścienie, rozumiejąc jednakże, że podczas całego życia człowieka, nie moglibyśmy brać udziału w obserwacji jakiejkolwiek zmiany miejsca tych pierścieni, tak wielkie i długotrwałe jest to zjawisko. Niemniej, odsuwają się one od ciała niebieskiego w czasie, oddalając wraz z nimi satelitę, którego niosą, aby zostawić miejsce dla innych narodzin.
(24) W odniesieniu do stopniowego wzrostu obwodu pierścienia, który oddala się w ten sposób od ciała niebieskiego, rozumiemy, że odejście linii siły śledzi ruch i przemieszcza się w kierunku biegunów ciała niebieskiego. Dlatego, i jak to widać na rysunku, linie najstarsze są te, które otaczają bieguny. Są one również tymi, które noszą swoje elektrony na najbardziej oddalonym z pierścieni, który jest także najstarszym i największym.
(25) Pierścienie tworzą się stopniowo z biegiem czasu, jeden po drugim. Pierwszy pierścień pojawia się w pobliżu planety, na którym powstaje satelita. Następnie oddala się powoli poprzez zwiększenie średnicy, zabierając ze sobą satelitę. Po czym, pojawia się drugi pierścień i drugi satelita, potem trzeci i tak dalej...
(26) Ciało niebieskie pociąga za sobą swoje pierścienie w swoim obrocie. I to nieuchronnie ten najbliższy ciała niebieskiego, obracać się będzie najszybciej. To dlatego, że im bardziej pierścienie są oddalone, tym więcej elektrony potrzebują czasu do pełnego obrotu, ze względu na zwiększenie rozmiaru w obwodzie. Jeśli więc, wyobrazimy sobie planetę na każdym z pierścieni na rysunku powyżej, rozumiejąc, że chodzi o cały układ elektromagnetyczny Słońca, w środku którego ono się znajduje, postrzegamy, że planety te będą zmuszone obracać się wokół siebie samych, następnie latami wokół Słońca różniącymi się czasem trwania.
(27) Ponieważ są one elektrycznymi opornikami, im bardziej planety wchłaniają pierścienie, tym bardziej pobudzają one Słońce. Skutkiem tego jest tym większe ściągnięcie jego magnetosfery na niego i wobec tego pobudzenia go, jak to będzie wyjaśnione. A potwierdza to, że to naprawdę planety uruchamiają Słońce, i że dzieje się obowiązkowo tak samo dla innych gwiazd.
Ilość pierścieni i satelitów
(28) Co ogranicza ilość pierścieni danego ciała niebieskiego ? Jest to ilość satelitów, które dana planeta może począć i utrzymać, zanim stanie się ona gwiazdą. Oczywiste jest, że planeta ma wydajność, której nie może przekroczyć. I jest prawdopodobne, że powinna mieć duży rozmiar i porównywalną działalność do działalności Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna, aby była w stanie począć satelity. Narodziny rozpoczynają się od chwili gdy jej działalność pozwala utworzenie i nasycenie pierwszego pierścienia, z którego narodzi się satelita, następnie drugiego i jeszcze inne, a kończy się prawdopodobne tuż przed jej rozjaśnieniem. Jaka jest więc ilość jej satelitów ? Jest on porównywalny do ilości dzieci, które kobieta jest w stanie urodzić. Może ona być zmniejszona lub zwiększona, w zależności od warunków i okoliczności. Powiedzmy, że planeta, która jest przeznaczona stać się gwiazdą, może narodzić dwanaście satelitów, a będziemy blisko rzeczywistości. Lecz istnieją również adopcje, jak to będzie opisane.
(29) Tak więc, pierścień najbardziej oddalony od ciała niebieskiego, skorzysta z najmniejszej ilości linii siły. Lecz, ponieważ jest on również największy w obwodzie i w powierzchni, będzie on najmniej zwarty. Nie pozna on więc już nigdy więcej nasycenia, jak to było w jego przypadku, kiedy narodził on satelitę, którego odtąd utrzymuje. Nie, jak to widzieliśmy, pierścień, który nasyca się i tworzy perłę żelazoniklu, jest tym, który znajduje się w pobliżu ciała niebieskiego, ponieważ jest on z najmniejszą średnicą i stworzony przez największą ilość linii siły. W rezultacie, jeśli wyobrazimy sobie pierścienie zabarwione, trzeba je sobie wyobrazić ciemne w pobliżu ciała niebieskiego, i coraz bardziej jasne, gdy oddalają się one stopniowo od niego.
Współzależność magnesów
(30) Magnetosfera ma przeważającą rolę w tworzeniu pierścieni ; ponieważ, bez niej, wprowadzenie elektronów na orbitę nie mogłoby się odbyć, podobnie jak nie dokonałby się obrót satelitów wokół ich ciała niebieskiego. Ale magnetosfera aktywnego ciała niebieskiego, jak Słońca lub planetogwiazd, znacznie rośnie przy stopniowym wzroście ilości jego satelitów. Rzeczywiście, satelita utrzymuje się dzięki pierścieniowi. Z kolei pierścień, utrzymuje się dzięki liniom siły, a te dzięki magnetosferze, która schodzi tym samym na planetę. W rezultacie, satelita pochłania pośrednio magnetosferę planety, która go stworzyła. Wnioskujemy więc, że im więcej ma ciało niebieskie satelitów, tym mocniejsza jest jego magnetosfera. A ta wzrasta jeszcze proporcjonalnie do wzrostu tych satelitów. Nacisk magnetosfery ciała niebieskiego jest więc zmienny, i zmienia wobec tego siłę ciężkości.
(31) Na poprzednim rysunku, możemy sobie wyobrazić planetę na każdym pierścieniu i postrzegać w ten sposób to, co się dokładnie dzieje w rodzinie słonecznej. Na przykład, obserwujemy, że Słońce (które jest magnesem obracającym się wokół swojej osi) pociąga we własnym obrocie swoją magnetosferę, swoje linie siły, swoje pierścienie i swoje planety. Postrzegamy również, że jego pierścienie, utworzone z dwóch pół-pierścieni, i które obracają się w przeciwnych kierunkach, biorą udział w obrocie planet na ich osi ; i że planety wraz z ich własnym polem magnetycznym, są nachylone w stosunku do płaszczyzny pierścieni Słońca. W istocie, jest niemożliwe, aby oś planet była prostopadła do tej płaszczyzny, w przeciwnym razie, ich pierścienie zmieszałyby się z pierścieniami Słońca, na których one się rozwijają. Co nie może się zdarzyć.
(32) Postrzegamy wówczas, że wszystko jest połączone w gwiezdnej rodzinie. Rzeczywiście, ciała niebieskie nie mogą istnieć samotnie, jak i członkowie ludzkiej rodziny nie istnieją samotnie. Działalność elektromagnetyczna ciała niebieskiego nie dotyczy więc wyłącznie tego ciała, lecz działalności całego układu ciał niebieskich, do których ono należy. Co, powiedzmy to jeszcze raz, jest porównywalne do ludzkich rodzin. Ponieważ zasada egzystencji ciał niebieskich, które badamy, jest zasadą egzystencji wszystkich ciał i każdego składu ciał we wszechświecie.
*
(33) Znajdziecie odpowiedzi na wasze pytania. Na razie, i aby to wszystko było jasne, wyobraźcie sobie satelitę, który pojawia się z pierścienia planety, z którego czerpie on to co mu jest niezbędne do jego rozwoju. Następnie, wyobraźcie sobie ten pierścień, jak czerpie w liniach siły, które go zasilają, potem linie siły czerpiące w magnetosferze, która obficie schodzi na planetę, potem magnetosferę planety czerpiącą w tej ze Słońca, tej ze Słońca w tej z Galaktyki, i tą ostatnią czerpiącą w przestrzeni międzygalaktycznej. W ten sposób, rozumiecie skąd pochodzą ciała niebieskie, i w rozwoju których, wszystkie elementy wszechświata są zawarte. Co nam potwierdza, że jesteśmy na dobrej drodze.