(1) Wokół każdej nowej gwiazdy, ciała niebieskie działają, aby przygotować nadejście ludzkości, która jest siedzibą Boga. I tak się stało w rodzinie słonecznej, w łonie której Ziemia dokonała ruchy tam i z powrotem, które ukształtowały jej oblicze, które przypominają piękną młodą i zgrabną kobietę. Po urodzeniu rodzaju ludzkiego, właśnie urodziła syna, a po nim urodzi wszystkie swoje następne dzieci. W celu ochrony tego świata, Mars i Wenus, jej służące, mają dziś za zadanie, aby zająć miejsca w niebie tam, gdzie Ziemia nie powinna już powracać ; ponieważ temperatura, która panuje w ich okolicach, nie pozwala na cykl wody, któremu podlega wystąpienie życia.
(2) Co dotyczy Ziemi i przebudzenie Syna, którym jest Piotr, Pismo Święte ogłasza tak :
Kiedy Piotr odczuwał głód (głód prawdy), ujrzał niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna z czterema końcami opadającego ku ziemi. Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne. Odezwał się do niego głos : Wstań Piotrze, zabijaj i jedz.
Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast po tym, wzięto ten przedmiot do nieba.
Ja jestem Piotrem. W tamtych czasach, kiedy odczuwałem ten głód, zrozumiałem te słowa, które pomogły mi powstać. Znak ten nie mógł pozostać dla mnie zagadką, ponieważ niebo będąc dla mnie otwarte, rozumiałem świat i to co miałem wykonać, aby zbudować arkę zgodnie z jej trzema poziomami i ocalić to co nie powinno zginąć. Lecz płótno to, na którym został przedstawiony świat, jest dziś pod nazwą : mapa świata. Jest to planisfera z jej czterema punktami kardynalnymi, do których jest ona dołączona. Otóż, będziemy śledzić to płótno świata przez wszystkie ery, aby zapoznać się z dawnymi epokami, aż do dnia dzisiejszego. W tym celu, spójrzmy jeszcze raz na rysunek z Ziemią i jej ruchami tam i z powrotem.

(3) Ruchy te pokazują nam zmienny klimat w ciągu er, i jak wyglądały warunki życia począwszy od tych klimatycznych zmian. W ten sposób, możemy zobaczyć odpowiednie gatunki do tych czasów, następnie wyobrazić sobie jak one ustępowały i zanikały, w chwili gdy ich warunki życia nie były już właściwe. I tak się stało, aż do ery czwartorzędu (szósty dzień), w którym tym razem Ziemia ustabilizowała się w sprzyjającym klimacie do egzystencji człowieka. Zbadajmy wówczas zasadniczą rzecz tego co się stało od momentu zaświecenia Słońca.
Era prekambru
(4) Era prekambru była pierwszą erą stworzoną przez ruch Ziemi, która oddaliła się w dal, popchnięta przez podmuch atmosferycznej eksplozji. Lecz, prócz słonecznej mgławicy, która obficie namoczyła ziemię, i oddzielenia wód, nic znacznego z punktu widzenia geologii się nie stało. Nasza planeta, lekko mniejsza niż dziś, była prawie całkowicie pokryta słodką wodą. Istniało mało wynurzonych gruntów. Wobec tego, rośliny i pierwsze istoty były niezbyt często spotykane w tych początkach. Toteż, skały z tego okresu, nie wyjawiły jak tylko kilka rzadkich pozostałości z tych pierwotnych organizmów, stworzonych przez słodką wodę, które pojawiły się w zależności od prostych warunków życia w danym momencie. Zresztą nie skorzystali oni zbyt długo z ich egzystencji, ponieważ Ziemia pospiesznie oddaliła się w zimny region pierwszej epoki lodowcowej, która nie sprzyjała życiu. Był to właśnie drugi dzień, którego Bóg stworzył.
Pierwsza epoka lodowcowa
(5) Oddalając się od Słońca, Ziemia ustabilizowała się w końcu w oddali, gdzie panowało zimno. Ten okres lodowcowy odpowiada początkowi punktu zamarzania wody na równiku ; aż do roztopienia się lodu na tym samym równiku, a to w znacznie niższej temperaturze niż ten punkt zamarzania lub przetapiania wody. Wprawdzie epoka lodowcowa rozpoczyna się w chwili gdy Ziemia opuszcza region nieba, w którym temperatura jest sprzyjająca cyklowi wody, aż do momentu kiedy powraca w ten region. Jej punkt kulminacyjny podany jest przez najbardziej oddaloną orbitę od Słońca. Na tej orbicie i ze względu na odległość, Słońce wydawało się mniejsze, niż widzimy go obecnie. Było strasznie zimno, może nawet od czterech do sześciu razy zimniej niż na biegunach w dzień dzisiejszy.
(6) Tutaj, na tych oddalonych orbitach pod koniec ery prekambru, woda pozostała zamrożona od jednego bieguna do drugiego, na dużej głębokości. Podczas tego długiego okresu, niska temperatura dotarła do głębokich warstw skorupy, które już zaczynały się poruszać. Wtedy wynurzenie kontynentów rozpoczęło się i miało trwać, ponieważ epoka lodowcowa jest momentem dużej aktywności.
Era paleozoiczna
(7) Pozostawmy ten punkt kulminacyjny z pierwszej epoki lodowcowej i wkroczmy do ery paleozoicznej. Zauważamy, że era ta jest przeciwna poprzedniej, ponieważ przybliżając się do Słońca, Ziemia przenosi się tym razem z bardzo niskiej temperatury do bardzo wysokiej. Rysunek węża pokazuje, że pierwsze ziemie wynurzyły się na samym początku tej ery, z powodu zimnej temperatury, która w końcu dotarła do głębokich warstw skorupy oraz bardziej ciepłych. Wynurzenie to miało miejsce najpierw poprzez szybkie skurcze podczas początków (jak w przypadku człowieka w wyścigach), następnie słabnące w miarę jak Ziemia zbliżała się do Słońca.
(8) Z tego powodu i podczas gdy Ziemia ewoluowała ponownie w regionie nieba, w którym dziś się znajdujemy, już wynurzone były duże obszary kontynentalnego lądu. W erze paleozoicznej nie istniały jeszcze jakiekolwiek wysokie góry, lecz wyłącznie tereny, które nieco przewyższały wody i tworzyły czasem duże zaokrąglone pofałdowania, na których pojawiały się wzgórza i kilka wyżyn. Te pofałdowania ziemi stały się w większości górskimi pasmami na początku ery trzeciorzędu, podczas powtórzenia skurczy.
(9) Lecz, podczas tej pierwszej połowy paleozoicznej ery, lawa łatwo unosiła się wzdłuż szczelin, wypełniając je. Zapewne, gazy również wybuchały, ale równie łagodnie, ponieważ one również nie napotykały dużych przeszkód. Ten wulkanizm nie był jeszcze za bardzo sprzyjający dla powstania małych wysp pochodzenia wulkanicznego, które znajdujemy dziś w postaci różańca wzdłuż pierwotnych uskoków, które następnie stały się grzbietami śródoceanicznymi, wśród których kilka z nich się pojawiło. Nie, jest bardziej prawdopodobne, że w erze paleozoicznej te linie szczelin, pokryte dziś przez wulkany i góry, stanowiły wyłącznie pęknięcia wypełnione przez lawę.
(10) Tak więc, na początku ery paleozoicznej, tereny mniej więcej pofałdowane, przypominały duże zaorane pola. Ale potem, gdy Ziemia powróciła w region nieba , gdzie temperatura jest sprzyjająca dla obiegu wody, pojawił się deszcz. A te przepiękne tereny zostały pokryte trawą i wszelkiego rodzaju roślinami. Ze względu na wspaniałość danego momentu i nieco słabszej siły ciężkości, roślinność ta była bardzo bujna. W tych czasach nie było w ogóle pustyni. Wszystko było zieleniejące na Ziemi, aż do biegunów, które stały się umiarkowane i gdzie lód w końcu całkowicie zanikł. I to właśnie ta ogromna i bujna roślinność, stała się później kamiennym węglem, tak wysoka była słoneczna temperatura pod koniec tej ery, gdzie nieuchronnie znajduje się węglonośny okres.
(11) Otóż jak to wyglądało w erze paleozoicznej. Ale, tak jak wspominaliśmy, pierwsze wynurzone kontynenty nie miały jeszcze wypukłości ani konfiguracji, jak te z dnia dzisiejszego. Niemniej jednak, było to wspaniałe królestwo roślinności, które również ujawniło niektóre stworzenia nieco różniące się od poprzednich, również bardziej liczne, lecz z bardzo uproszczonym organizmem. Stworzone przez wody, istoty te istniały w morzu, które było już lekko słone poprzez elektromagnetyczną aktywność ziemską. Lecz istniały one również na narażonych na Słońce lądach, i na których obficie padało w drugiej części ery. Istniało wiele jezior, bagien, kilka rzek, i także dużo opadów podobnych do opadów tropikalnych. Wszystko było piękne od jednego końca do drugiego małych kontynentów. Era paleozoiczna była pod tym względem drogocenną perłą pod Słońcem, perłą zieloną i niebieską. Był to trzeci dzień, który Bóg stworzył.
Jedyny okres wysokiej temperatury
(12) Podczas ery paleozoicznej, przybliżyła się Ziemia do Słońca, które stopniowo wstrzymało jej ruch, i ustawiła się w niskich orbitach. Temperatura gruntu przeto wzrastała i stała się może cztery do sześciu razy wyższa niż ta na równiku z naszych obecnych czasów. Cała woda wyparowała z zagłębień, a atmosfera stała się gigantyczna. Oczywiście lód całkowicie zniknął na biegunach. Grunt był wysuszony i bardzo gorący. Gigantyczna atmosfera była cykloniczna, i stale przebiegana przez ogromne pioruny. Nieustannie padało. Ziemia w tamtych czasach stała się jak kocioł, i pokryła się węglem. Gęste chmury zasłaniały Słońce. Było ciemno. Jedynie błyskawice rozjaśniały ziemię, na której panowała temperatura bliska tej na Wenus.
(13) W tym okresie wysokich temperatur, Ziemia nie nadawała się do zamieszkania. Całkowicie gorąca, skorupa już się nie kurczyła lub bardzo mało. Lecz był to okres sprzyjający suchemu wulkanizmowi, zależnemu szczególnie od gazów. Ziemia nie poruszając się już (z wyjątkiem małych ruchów z powodu wzrostu jądra) ; uskoki wypełnione już wulkanicznymi skałami i zakrzepniętą lawą, nie otwierały już się więcej. Obfite gazy miały wówczas wiele trudności, aby wznieść się na powierzchnię. Uskoki pochodzące z dna zagłębień, wcześniej zanurzone lecz tutaj odkryte, podlegały wtedy zadziwiającym erupcjom gazów, pyłu i lawy.
(14) Począwszy od królestwa wody, która zamarzła na koniec prekambru, udaliśmy się tutaj w kierunku królestwa gazów : gazy atmosfery i te z ziemskiej skorupy. Z tych wszystkich powodów, istoty z ery paleozoicznej nie były w stanie przejść do ery mezozoicznej. Ponieważ ten okres wysokiej temperatury stanowił dla nich nieprzekraczalną tamę, tak jak nią była również pierwsza epoka wysokiego glacjału.
Era Mezozoiczna
(15) W chwili gdy Ziemia opuściła ten region niskich orbit, aby udać się ostatni raz w odległe i zimne miejsce, napoczęła ona erę mezozoiczną. Era ta była również odwrócona w porównaniu do ery paleozoicznej, ponieważ tym razem Ziemia przemieściła się z pozycji wysokiej temperatury do niskiej. Wpływy na jej grunt, na jej klimat i jej skorupę były nieuchronnie odmienne. Pierwsza rzecz, która się pojawia, to ta, że gigantyczna atmosfera na początku tej ery, niechybnie spowodowała długi okres potopu, ponieważ cała odparowana woda stopniowo się skraplała. Wówczas woda powróciła do zagłębień, z których została ona pobrana. Tak więc, powoli, zagłębienia napełniły się ponownie, pokrywając się leżącymi osadami zagarniętymi przez bieżące porywcze rzeki i duże spływy, które możemy sobie wyobrazić. Wszystko to ochłodziło ziemię. Ale po tych długich deszczach, ciepła temperatura skorupy wzniosła się i nagrzała ziemię, oraz atmosferę. Klimat złagodniał.
(16) Po tych wspaniałych opadach i podczas pierwszej połowy tej ery, ponownie wszystko się uspokoiło. Skorupa ziemska była mało w ruchu, i z wyjątkiem wielkiego wulkanizmu, który stopniowo zanikał, wszystko się uspokoiło. Lecz w połowie drugiej części ery mezozoicznej, nastąpiło powstanie kilku małych naziemnych wzniesień. W istocie, ze względu na niewielką grubość warstw skorupy i jej dużej powierzchni, możemy sobie łatwo wyobrazić, że istniały obszary ziemi i podziemi, które były cieplejsze lub zimniejsze niż inne. Rozgrzane miejsca, które powoli chłodziły się, spowodowały kilka powolnych skurczy, które ujawniły wzgórza i płaskowyże pod stopami gadów... Lecz widzieliśmy, że zjawisko to miało również wpływ na odkrycie ciepłych pobliskich miejsc, które chłodząc się, kolejno kurczyły się. Co było przyczyną powstawania małych stożkowatych wzgórz, czasem ściśniętych ze sobą. Obejmuje to jednak małe i powolne ruchy powierzchni ziemi, których nie należy mylić z dużymi głębokimi skurczami skorupy, które miały miejsce pod koniec obu głównych epok lodowcowych.
(17) Te głębokie skurcze podziemne nie mogły wystąpić podczas tej epoki mezozoicznej, ponieważ wynurzone masy lądowe były ciepłe i posiadały mniej więcej tą samą powierzchnię jak te z ery paleozoicznej. Ale ze względu na powolny wzrost jądra, które nieco wycofywało wody, te małe kontynenty się ukazały. W każdym razie, kształt kontynentów był jeszcze daleki do tych obecnych ; ponieważ to ostatnia epoka lodowcowa, do której dążymy, ukształtowała je takimi jakimi są nam znane.
(18) Dziedzictwem ery paleozoicznej jest zasadniczo woda i dwutlenek węgla, a te małe wynurzone masy lądu z ery mezozoicznej były nieuchronnie, one również, pokryte bujną roślinnością. Następnie, wypełniły się one wszystkimi gatunkami gadów (dinozaurami). Wyłącznie one były w stanie istnieć w erze mezozoicznej, ponieważ te zwierzęta zimnokrwiste potrzebują duże zewnętrzne ciepło, aby przeżyć. Ich metabolizm wyraźnie nam pokazuje, że są to jedyne istoty, które były w stanie przeżyć w plenerze, na rozgrzanej ziemi i w związanym z tym klimatem.
(19) Duże łańcuchy górskie jeszcze nie istniały. Było tylko kilka małych gór, a ziemia była raczej pagórkowata. Z tego powodu, było mnóstwo jezior, stawów i bagien, które były w stanie utrzymać gady długoszyje, żywiące się delikatnymi wodnymi roślinami. Era mezozoiczna była również okresem spokojnym i cudownym. Po raz kolejny, wszystko było piękne na naszej Ziemi. Pośrodku tej epoki, istoty żyły dzięki łagodności żywiołów.
(20) Lecz spokój ten potrwał tylko trochę, aż do momentu kiedy Księżyc położył kres egzystencji tych istot. W chwili gdy on się zjawił, wszystko co żyło w plenerze i w morzu zginęło. Zielone rośliny i istoty nie były w stanie się oprzeć skutkom jego przybycia, ponieważ wszystko zmieniło się na Ziemi : atmosfera, siła ciężkość, klimat i pory roku. Jego nadejście wywołało przypływy morskie, które same, jako takie, wszystko niszczyły. Ziemia zatrzęsła się i przekręciła pod wpływem uderzenia. Był to okres nieprzerwanych trzęsień ziemi, ponieważ po uderzeniu Księżyca, który wstrząsnął całą Ziemią, kontynenty ustabilizowały się ponownie wytwarzając inne trzęsienia ziemi. Lecz uderzenie wywołało również głębokie pęknięcia skorupy (zbadamy je wkrótce) i wzniesienie się przerażającej lawy. Wszystko się zmieniło. Nic nie było w stanie żyć w plenerze. Panowała wówczas cisza pośród tej wielkiej pustyni.
(21) W każdym razie, nie trzeba się oszukiwać ; ponieważ, w chwili gdy Księżyc zbliżył się ku Ziemi, era mezozoiczna była w trakcie zakończenia się. Wszelkie gatunki stały się już rzadkością. W istocie widzimy, że Ziemia odchodziła z regionu nieba sprzyjającemu egzystencji istot. Toteż, warunki ich życia malały z dnia na dzień i znikały zabierając ze sobą te istoty. Tak więc, pozostało tylko kilka żywych gatunków w dniu przybycia Księżyca, które i tak wygasłyby podczas ostatniej epoki lodowcowej, która, już, zapowiadała się. Lecz Księżyc spowodował inne zjawiska, które będziemy badać oddzielnie. Na razie, kontynuujmy naszą podróż, i pozostawmy ten czwarty dzień, który Bóg stworzył.
Drugi okres epoki lodowcowej
(22) Po przechwyceniu Księżyca, Ziemia po raz kolejny opuściła region niebiański i sprzyjający dla obiegu wody oraz istot, które są od niego zależne, i wstąpiła w chłód nowej epoki lodowcowej. Przypominam, że cykl wody jest spowodowany przez zmianę temperatury, która stale zamienia to ciało ze stanu gazu do stanu ciekłego i ciała stałego, lub odwrotnie. Bez wody w stanie ciekłym, jest niemożliwe oddychać powietrzem ani uzyskać deszcze. Zatem, żadna żyjąca istota nie jest w stanie narodzić się. A ten cykl wody istnieje wyłącznie w regionie nieba, gdzie się znajdujemy. Region ten jest wyraźnie pokazany przy pomocy węża, poza którym jest wykluczone, aby istniały istoty. Toteż, inne ciała niebieskie z rodziny słonecznej są ich pozbawione. Bądźcie o tym przekonani.
(23) Podczas okresu glacjału, temperatura, która pochodziła z jądra uniemożliwiała zlodowacenie całej masy lodu w zagłębieniach. Woda pozostawała więc w stanie płynnym pod lodem, zwłaszcza wokół grzbietów śródoceanicznych, bardziej ciepłych niż gdziekolwiek indziej. Toteż, niektóre morskie zwierzęta z głębiny morskiej być może były w stanie przeżyć podczas okresu glacjału. Lecz na Ziemi, gdzie silnie był odczuwany glacjał, nawet w grubości gruntu, nie było mowy o żywych istotach. Na tak głęboko zamrożonej ziemi, nic nie rośnie. Dlatego też, podczas tych okresów zlodowacenia, żywe istoty nie miały możliwości znaleźć się na wynurzonych lądach.
(24) Ze względu na zwolnienie ruchów Ziemi tam i z powrotem, możemy sobie łatwo wyobrazić, że ostatni okres glacjału trwał dużo dłużej niż poprzedni. Prędkość Ziemi była już faktycznie bardzo obniżona ; tym bardziej przez masę Księżyca, który przybył ją zahamować w jej przebiegu. Tak więc, została ona długi czas w tym regionie nieba, gdzie dominowało zimno. Dlatego też, skutki oziębienia gruntu były tym razem ogromne.
Era trzeciorzędu
(25) Widzieliśmy, że pierwszy okres glacjału sporządził wynurzenie się małych lądów, tuż na początku ery paleozoicznej. Tutaj, ta druga epoka glacjału wywołała tym razem rozległe i gwałtowne podniesienie gruntu od początku ery trzeciorzędu, ponieważ skorupa, jeszcze bardzo ciepła, wznowiła swoje skurcze. Nastąpiło to tym bardziej w szerszym zakresie, kiedy glacjał znacznie obniżył poziom mórz, odsłaniając na oziębienie okolice zagłębień, które wcale nie doświadczyły pierwszej epoki glacjału. Wprowadzone w zimno, te odkryte tereny były wówczas sprzyjające tworzeniu się górskich fałd, które powodowały coraz więcej wyłaniania się ziemi. Wykazaliśmy, że skorupa zawierała warstwy, które możemy porównać do pokrycia, i że oziębiając się, warstwy te spowodowały wzniesienie gór poprzez skurczenie się. Jest nam zatem łatwo pojąć, że wznosząc się, góry te nachodziły na równiny, powodując wynurzenie się rozległych przestrzeni ziemi pobranych z głębokości. Chodzi tu o proces wynurzania się, o którym uczyliśmy się.
(26) Tak więc, im bardziej wynurzona ziemia miała większą powierzchnię, tym głębsze i rozległe było oziębienie. Tak więc, bardziej znaczne były skurcze, które tworzyły uniesienia się ziemi. Na przykład, na początku ery paleozoicznej istniały wyłącznie niewielkie wynurzone powierzchnie, a skurcze były do nich proporcjonalne. Podczas gdy na początku ery trzeciorzędu, wszystkie ziemie, które poprzednio zostały wycofane z wód i ogrzane, były dłużej poddane niskiej temperaturze i doświadczone tym razem w ich głębokości. Tak więc, pierwsze fałdy, które stały się skaliste w erze paleozoicznej, zostały w tym przypadku uniesione i popękane przez skurcze głębokich warstw. Stworzyło to wspaniałe pasma górskie z zaostrzonymi skałami i wzniesione ku niebu, które możemy obecnie kontemplować.
(27) Niektóre góry pochodzą również z pierwotnego wulkanizmu. Zrozumiałe jest, że gdy gazy i lawa upierałyby się wydostać z grzbietu śródoceanicznego, punkt ten, z którego pojawiały się one, byłby pewnego dnia, najwyraźniej wulkanem w stanie wynurzenia się. Okres lodowacenia nie zatrzymuje aktywności wulkanu. A góra, którą on utworzył jest cieplejsza niż reszta ziemi narażona na zimno. Toteż, gdy zbocza tego wulkanu dotknięte są w głębokości przez zimno ; tworzy to proces, o którym już wspominaliśmy ; a mianowicie, że skurcze dostarczają ziemi wokół wulkanu. Co tym razem tworzy wyspę czasami bardzo rozległą ; wyspę, która może pochodzić wyłącznie z jednego wulkanu. A sukcesja wulkanów ustawionych na uskoku, tworzy tym razem wydłużoną wyspę lub sukcesje wysp wzdłuż tego uskoku.
(28) Wrócimy jeszcze do tematu powstania łańcuchów górskich, ponieważ Księżyc, poprzez jego uderzenie z Ziemią, pośrednio ujawnił je. Jak na razie, kontynuujmy naszą podróż w erze trzeciorzędu, w której widzieliśmy wzniesienie się skalistych gór i wyłonienie wysp z morza. Odnajdując korzystny klimat dla egzystencji, wszystkie grunty (znacznie wyłonione tym razem) pokryły się ponownie zielonymi roślinami, ptakami, czworonogami, gadami oraz mnóstwem innych gatunków zwierząt, wśród których wiele nadal istnieje. Pierwsza połowa ery trzeciorzędu była nieuchronnie okresem wielu zmian ziemi : okresem sejsmicznym, wulkanicznym i intensywnym wyłonieniem. A druga połowa z kolei, była spokojniejsza. Duże lodowce znikały powoli, powodując zmniejszenie się polarnych sklepień i wzniesienie poziomu wody. Żywe istoty dysponowały wielką przestrzenią.
(29) Lecz, na końcu ery trzeciorzędu, pozostało jeszcze kilka obszarów pustyni spowodowanych przez nadejście Księżyca. Rzeczywiście widzieliśmy, że świat, niegdyś zieleniejący i wypełniony zwierzętami z ery mezozoicznej, nie był w stanie stawiać oporu przybyciu Księżyca, który wszystko zniszczył. Ziemia wyglądała więc jak ogromna pustynia, która zjawiła się tuż przed jej wkroczeniem do ostatniej epoki lodowcowej. Nasze obecne pustynie, których początki sięgają chwili gdy Księżyc został przechwycony, nie były w stanie ponownie zarosnąć zielenią w erze trzeciorzędu, która była erą dużych zmian geologicznych i klimatycznych modyfikując opady deszczów. Te suche i niezamieszkane obszary są niemniej użyteczne, ponieważ bez nich nie bylibyśmy świadomi czym jest ogród, i bylibyśmy omylni w naszych rozważaniach. Ale, zakończmy nasze przejście przez ery, i pozostawmy ten piąty dzień, który Bóg stworzył.
Era czwartorzędu
(30) Wąż pokazuje nam, że pod koniec ery trzeciorzędu, Ziemia nareszcie zatrzymała swój ruch tam i z powrotem pod względem Słońca. Ta stabilizacja oznacza początek ery czwartorzędu, która jest ewolucją, bez końca tym razem, naszej planety w umiarkowanym klimacie. Nie ma tu szczególnej zmiany reliefu ; tylko klimat wyznacza erę czwartorzędu. Był to czas na pojawienie się człowieka na początku tej ery, ponieważ ludzkość nie mogła pojawić się i rozwijać, jak tylko wtedy kiedy warunki życia stały się maksymalne i długotrwałe. Omówimy to przez długi czas. Lecz, wiedzcie, że Bóg nie stworzył człowieka, aby zniknął z Ziemi. Otóż, tylko podczas tej ery, w której klimat jest umiarkowany, ludzkość nie może być zniszczona przez klimatyczne lub geologiczne zjawiska, pozostające poza ich kontrolą. Ta epoka, to szósty dzień, który Bóg stworzył.