(1) Wraz z elektromagnetyczną aktywnością ciał niebieskich, możemy z pewnością stwierdzić, że nasze Słońce stanie się w dalekiej przyszłości olbrzymią gwiazdą, wznosząc się po promieniu Galaktyki. Lecz, na razie, i dlatego że wciąż posiada ono Neptuna, Urana, Saturna i Jowisza, które rozwijają się w jego rodzinie wraz z ich satelitami, zwiększając swoją ogólną inercję ; Słońce porusza się na razie na obrzeżach Galaktyki. Z tych powodów, wiemy, że słoneczna rodzina jest jedną z najmłodszych rodzin w Kole. Lecz ta młodość jest również zauważalna poprzez umiarkowany klimat, który nastąpił po stabilizacji Ziemi, która niedawno miała miejsce. Dzięki tej stabilizacji, ludzkość istnieje zatem od nie tak dawna. Aby więc ona nie zaginęła, Bóg zsyła dziś swojego jedynego Syna.
Wiek ludzkości
(2) Przypomnijmy, że to duże i szybkie zmiany temperatury w wyniku ruchów posuwisto-zwrotnych ukształtowały kontynenty. Dlatego też, w odniesieniu do klimatu i geologii, nastąpiło wiele zmian wzdłuż epok, aż do początku ery czwartorzędu, kiedy Ziemia się ustabilizowała. I to wskutek tej stabilizacji (która miała niewielki wpływ na relief), jest bardzo trudno odróżnić okres trzeciorzędu od ery czwartorzędu jak tylko badając gleby i klimaty. Niemniej, łatwo jest przyznać, że era czwartorzędu (dzień szósty) jest jedyną erą, która była w stanie zaoferować klimat i sprzyjające warunki życia do egzystencji ludzkości. I to właśnie tego dnia został stworzony człowiek, tak jak to Mojżesz dokładnie zilustrował.
(3) Początek ery czwartorzędu został głównie zaznaczony przez zmianę klimatu Ziemi, która ponownie przybliżając się do Słońca, rozgrzewała się nieustannie. Wiek okresu czwartorzędu, kiedy klimat stał się umiarkowany, również daje przybliżony wiek ludzkości, który możemy w przybliżeniu ocenić na dziesięć tysięcy lat. Na początku tej ery, był to również okres, kiedy duże lodowce dobiegały końca topnienia. Możemy również dokonać takiej oceny na podstawie tego, jak wyglądał rozwój ludzkości. Już robiliśmy te obliczenia, i nie byliśmy w stanie usytuować początku ludzkości na więcej niż dziesięć tysięcy lat... Co zresztą jest bardziej zgodne ze znalezionymi śladami po człowieku.
(4) Ze względu na oczywistą młodość rodziny słonecznej i wszystko to co przebadaliśmy na temat tworzenia i dużych zmian temperatury, zwłaszcza pod koniec er, nikt już nie jest w stanie dalej wierzyć, że człowiek istnieje od czterech milionów lat, lecz że istnieje on od około dziesięciu tysięcy lat, co najwyżej. W ten sam sposób, powinniśmy ocenić minione epoki jako wyłącznie tysiące okrążeń, a nie w milionach lub miliardach lat, które zdają się przeczyć rozsądkowi.
Cztery barwy ludzkości
(5) Aby zrozumieć świat i poznać jego przeznaczenie, koniecznie należy wziąć pod uwagę, że człowiek jest dopiero w swoich powijakach na tej planecie, która ona sama jest u dołu dużej spirali i na początku swojej egzystencji. I, za pomocą węża, trzeba sobie wyobrazić, jak wyglądało ciągłe polepszanie się warunków życia, które pozwoliły na stworzenie ludzkości w jej czterech barwach, do których odnoszą się wszystkie narody. Te odmienne i wartościowe kolory człowieka są wynikiem, one również, stopniowego ocieplania się Ziemi, które miało miejsce przybliżając się do Słońca. Oto jak to wygląda :

(6) Obserwujemy tutaj Ziemię pod koniec ery trzeciorzędu, pod koniec ruchu posuwisto-zwrotnego, który wprowadził ją do ery czwartorzędu, w której się ona ustabilizowała. Mimo że już rozgrzana i pokryta dużą liczbą gatunków zwierząt, przybliżyła się ona jeszcze trochę bliżej Słońca, zwężając stopniowo swoje orbity, które powoli sprowadziły ją w region nieba, gdzie znajdujemy się obecnie. Co oczywiście pozwoliło obszarowi równika złagodnieć jako pierwszy. Następnie, w jej stopniowym zaawansowaniu, ta łagodna temperatura rozprzestrzeniła się na wszystkich szerokościach geograficznych. Tak więc, okazuje się, że niezbędne warunki do życia dla egzystencji ludzkości pojawiły się po raz pierwszy na równiku (w tropikach), a następnie rozłożyły się na całym globie, który powoli rozgrzewał się.
(7) Jest wówczas oczywiste, że to ludzie bardzo CZARNI zostali stworzeni jako pierwsi w regionach równika (1). Następnie, trochę później i dalej od równika (2) pojawili się ludzie mniej czarni a raczej BRĄZOWOSKÓRZY. Jeszcze później i coraz dalej (3), to ŻÓŁCI ludzie pojawili się na ziemi. I na końcu (4), to BIALI ludzie narodzili się kończąc stworzenie. Są to tutaj te cztery generacje, które pojawiły się jedna po drugiej i w sposób ciągły na powierzchni Ziemi.
(8) Wprawdzie, kiedy szóstego dnia ogród został zakończony i wypełniony wszystkimi gatunkami zwierząt, Bóg stworzył ludzkość jednym rzutem i w jednym degresywnym kolorze, przechodząc przez te cztery odcienie. Ludzkość jest zatem jako jedna nitka zabarwiona w pierwszej ćwiartce na czarno, w drugiej ćwiartce na brązowo, w trzeciej ćwiartce na żółto i w czwartej ćwiartce na biało. Należą one do czterech filarów świątyni Boga, czterech degresywnych i wyraźnych kolorów ludzkości, które są podzielone na rasy, na narody, na plemiona, na rodziny, na pary i dzieci.
(9) Jeśli, biorąc pod uwagę, że ze względu na ruch Ziemi i pojawienia się umiarkowanego klimatu dla egzystencji ludzkości, były potrzebne mniej więcej tysiące lat, aby narody przybrały formę w jednym kolorze, to cztery tysiące lat były wówczas wykorzystane, aby stworzyć całą ludzkość. Pierwsi ludzie czarnoskórzy zostali prawdopodobnie stworzeni około dziesięciu tysięcy lat temu, a ostatni ludzie białoskórzy około sześciu tysięcy lat temu. Cztery tysiące lat były niezbędne, aby stworzyć wszystkie narody pod Słońcem, i sześć tysięcy więcej, aby się one rozmnożyły każdy w swoim kolorze i wypełniły całą Ziemię. Chociaż przybliżone i niepewne, okresy te są jednak prawdopodobne i bardzo bliskie tego co się stało w historycznej przeszłości ludzkości. Znajdujemy się obecnie pod koniec szóstego dnia, właśnie wtedy kiedy świat dowiaduje się całej prawdy od Syna człowieczego ; i wkraczamy w siódmy dzień, który jest początkiem królestwa Bożego, jak jest to wyrażone w księdze rodzaju.
Stworzenie człowieka
(10) Pierwsze pary z każdej rasy zostały sukcesywnie stworzone tu i tam wokół całego globu. Lecz niezależnie od umiarkowanego klimatu, który był jemu niezbędny, człowiek potrzebował cały roślinny i zwierzęcy świat, który jego poprzedzał, aby się mógł narodzić i był w stanie przetrwać. Dlatego też, bez różnorodności światów poprzednich epok, i bez tych z roślinami i zwierzętami, które poprzedzały w naszej erze, świat ludzkości nie istniałby. Rzeczywiście były konieczne wszystkie zmiany klimatyczne z przeszłości i wcześniejsze światy, aby nasz świat mógł obecnie istnieć. Co ponownie oznacza, że żywe istoty z jednej ery nie mogły być tymi z drugiej ery, gdzie elementy nie odpowiadały już temu czym one były. Okazuje się wówczas, że żadne stworzenie nie może być właściwą i trafną odpowiedzią warunków życia różniących się od tych, które są źródłem jego koloru i jego rasy.
(11) Jak wówczas należy sobie wyobrazić człowieka w stosunku do samej Ziemi ? W księdze rodzaju jest napisane :
To Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.
Ten obrazowy opis utworzenia człowieka, pokazuje, że proch ziemi (materia), z której składa się gleba jest na pewno składnikiem ludzkiego ciała. Przez co, jak każda istota, człowiek jest integralną częścią swojej planety. Jest on ustami i duchem Ziemi, jest jej dzieckiem i właśnie powodem egzystencji słonecznej rodziny. Jest tak podobnie we wszystkich gwiezdnych rodzinach w Galaktyce ; ponieważ istniejąc wszędzie, życie objawia się wszędzie w Bożym wszechświecie. Przestańcie wówczas szukać jego źródła na tym świecie, ponieważ tchnienie życia pochodzi z góry, a nie z dołu.
(12) Jako ostatnio narodzony, człowiek nieuchronnie odniósł korzyść ze wszystkiego co go poprzedzało. A jeśli nie jesteśmy w stanie dokładnie wiedzieć w jaki sposób Bóg go stworzył, możemy niemniej pojąć, że istnieje on nadal z tych samych składników niezbędnych do jego stworzenia. Możemy również porównać człowieka do sumy wszystkich jednostek dodanych do siebie. Kiedy wybieramy numer , dodajemy jednostkę do jednostki. W tym sensie, że tysiąc to tysiąc razy jeden, i tak dalej co dotyczy wszystkich liczb, które nie mogą wyrazić coś innego, jak tylko ilość jednostek. Stwierdzamy wówczas, że dodając jedną jednostkę więcej do określonej ilości, możemy przechylić tę ilość już utworzoną do innej kategorii, na sposób schodów, kiedy dodamy jeden schodek więcej i wchodzimy piętro wyżej.
(13) Z tego powodu, i chociaż niewiele nas różni od małp, które pojawiły się tuż przed nami, nie należy twierdzić, że byliśmy małpami, które przekształciły się w czasie. Lecz możemy powiedzieć w ten sposób : ponieważ jedna jednostka więcej jest w stanie zmienić kategorię lub poziom, dlaczego wzbogacenie naturalnego i otaczającego środowiska, pochodzącego z pracy ziemi, nie mogłoby nieco podwyższyć chromosom małych małp, które miały się rozwijać w łonie swojej matki ? Czy małpy nie mogły w ten sposób urodzić pierwszych ludzi z lasów, których przodkowie byliby początkiem powstania ludzkości ? Czy nie byłoby wówczas prawdopodobne, że po stworzeniu małp, nastąpiło stworzenie czarnych ludzi, którzy stopniowo urodzili ludzi mniej czarnych, więc brązowych, którzy z kolei urodzili żółtych ludzi w ten sam sposób, a ci ostatni białych ; a to wszystko w okresie czterech tysięcy lat ?
(14) Na ten temat, bądźmy wszyscy świadomi, że jest łatwiej wyobrazić sobie pierwotne narodziny mężczyzny i kobiety w jednym układzie, począwszy od łona Ziemi. W każdym razie, czy ludzie zostali stworzeni w taki lub inny sposób, szybciej lub wolniej, nie powinno to być przedmiotem naszej troski, ponieważ mamy tutaj do czynienia z dziedzinami trudno dostępnymi dla człowieka, i Bóg nie domaga się tego wcale od nas. Postarajmy się raczej postrzegać, że każde stworzenie miało swoją oryginalność, i że różniło się ono od poprzedniego, ponieważ to w ten sposób powstała różnorodność gatunków w ciągu epok i na podstawie wody.
(15) Wprawdzie, rzeczą zasadniczą jest, żebyśmy byli świadomi istotnej młodości człowieka ; i że jest on synem wszechświata przed tym jak jest synem Ziemi, i że nigdy nie był bestią, ani inny od takiego jakiego znamy obecnie. Jego rozmiar, jego morfologia, jego postawa, jego inteligencja i jego umiejętności nigdy się nie zmieniły. Jedynie jego wiedza wzrosła poprzez nabyte doświadczenia. Urodzony jako istota dwunożna, ponad wszystkich i w doskonałości postaci, człowiek wiecznie taki pozostanie, aby się odróżniał od świata zwierząt, nad którym on dominuje.
(16) Dla osoby ze świętą duszą, jest łatwo sobie wyobrazić stworzenie w całości, nieuchronnie zaczynając od najprostszej istoty i kończąc na najbardziej złożonej istocie ; a ta ostatnia będąc istotą ludzką, przedstawicielem i świątynią Boga. Właśnie celem księgi życia jest pokazanie tego ; a więc czyli kim jest człowiek, skąd on pochodzi, dokąd zmierza, i w jaki sposób powinien on żyć, aby nic nie niszczyć.
(17) Ponad ciałami niebieskimi, z których pochodzimy, zasada egzystencji może również nam pokazać czym jest człowiek w porównaniu do zwierzęcia. W jaki sposób ? Po pierwsze, wiemy, że ta zasada, którą rozumiemy jako integracjadezintegracja, lub jako dostarczenie-zużycie, może również znaczyć nadawanieodbieranie wszelkiej siły twórczej. W moim słownictwie, odbiór jest wszystkim tym co może być wchłonięte do siebie, a nadawanie jest wszystkim tym co z czegoś się wydobywa. Wszystko to co otrzymujemy ze wszechświata jest wchłaniane przez nas, abyśmy mogli egzystować i przetrwać. Tym samym, rozumiemy, że pierwsze organizmy jeszcze nie potrzebowały nadawać, aby żyć. Wystarczało im otrzymać, aby żyć. Zatem, pierwsze żywe organizmy istniały wyłącznie przez bezpośrednie stworzenie, a nie przez prokreację. Dopiero jak stopniowo warunki życia wzrastały, wzbogacały się i w pewnym sensie komplikowały się, wtedy stworzenia odwoływały się bardziej do inteligencji i prokreacji, aby zachować się. Co oznacza nadawać.
(18) Ewolucja ta pojawiła się od gatunku do gatunku i od świata do świata, aż do pojawienia się człowieka, który dominuje nad wszystkim dzięki swoim wspaniałym zdolnościom. I to jego wielki rozum umożliwia mu dziś pojąć głębie nieba ; podczas gdy, dla umysłu zwierza, wszechświat jest ograniczony do środowiska, w którym przebywa. Widzi ono Słońce, Ziemię, elementy i istoty dokładnie jak człowiek ; lecz, dla niego, świat jest ograniczony do tego co go otacza. Jego rozum pozostaje wówczas ograniczony.
(19) Toteż, nawet jeśli mamy do czynienia z dużą, zręczną i gorliwą małpą u schyłku świata, nie jest ona w stanie nauczyć się i wiedzieć, że Jowisz, Saturn, Uran i Neptun są masywnymi ciałami, otoczonymi gigantyczną atmosferą, które przygotowują się do zaświecenia jak Słońce. W skutek czego, nigdy nie będzie ona wiedziała, że gwiazdy świecą za pośrednictwem ich ciał niebieskich, i że każda z nich oświeca swój świat, na którym znajdują się małpy równie tak wyraziste i zabawne jak ona. Ograniczona w swoim rozumowaniu i nie będąc w stanie znać wiedzę Stwórcy, który zapewnia jej istotę, oddech i poruszanie się, nieuchronnie należy ona do świata zwierząt. Więc, podobnie jak jej przodkowie, którzy urodzili się małpami, pozostanie ona małpą i nigdy nie będzie naukowcem...
(20) W przeciwieństwie do zwierzęcia, które należy do jego układu, człowiek ze świętą duszą, może być poprowadzony do całej prawdy. Toteż, u schyłku świata kiedy dociera on do miejsca zwanego Golgotą wraz z Synem, łatwo mu pojąć ukryte znaczenie alegorii, metafory lub przypowieści, ponieważ jego uszy słyszą tego dnia co to znaczy : wstań, weź swoje łoże i chodź ! Rozumie on każde słowo Boże w Piśmie Świętym, i bez trudu widzi tym razem, co oznacza zmartwychwstanie w dniu ostatecznym i dlaczego jest napisane : w ów dzień, oczy niewidomych będą widzieć. Tak się staje, ponieważ, będąc uwolnieni od kłamstw naukowców i kłamstw religijnych ; człowiek, którego umysł nie zaprzestał się rozwijać w ciągu wieków, może u schyłku świata z łatwością odróżnić dobro od zła, oraz prawdę od oszustwa. Jest on wówczas u szczytu zrozumienia i doskonale dostrzega elementy wszechświata, które mu zapewniają ciało i ducha. W ten sposób, jednoczy się on ze swoim Stwórcą i zdaje sobie sprawę, że to światło, które odróżnia go od zwierzęcia, czyni z niego największą istotą, która może istnieć.
(21) Mówię o was, pokornych na tej Ziemi, o was wszystkich, którzy mają obrzezane serca, i niezwłocznie rozumieją słowa Syna człowieczego. W żaden sposób nie mówię o tych, którzy mają trudności jeździć konno w wyścigu, i którzy się nadal zastanawiają : czy możemy być pewni, że we wszechświecie, człowiek jest największą egzystującą istotą, dla której gwiazdy świecą ?
(22) Na to pytanie odpowiadam po raz kolejny, że to liczne postrzegania człowieka, stanowią jego świadomość, jego umysł, wraz z którym może on zidentyfikować wszystkie elementy wszechświata ; one zapewniają mu egzystencję. I to nadal jego umysł obdarza go głosem, dzięki któremu on myśli i rozumuje. Toteż, kiedy objaśnia on obie strony uniwersalnego elektromagnetyzmu i procesy, które przyniosły jego egzystencję, człowiek emituje tyle samo ile otrzymuje. W ten sposób, osiąga on szczyty, których się nie spodziewał.
(23) W istocie, co można wykazać ponad żywym wszechświatem, który daje nam egzystencję ? Kiedy to robimy, wykazujemy istnienie Boga. Wiemy wtedy, że jesteśmy my sami jako jego świątynia, jego siedziba. Zostajemy oświeceni i nieuchronnie zmieniamy się. Z tego właśnie powodu, człowiek jest pierwszym stanem Anioła. Co odróżnia go od zwierzęcia. Dlatego mówię, że we wszechświecie nie może być większej istoty od tej, która staje się aniołem. I właśnie się nim stajecie, wy, którzy rodzicie się ponownie z ducha, razem ze mną.
Człowiek i jego środowisko
(24) Jak już mówiłem, nie możemy wiedzieć kim jest człowiek na podstawie tego jak go postrzegamy lub z tego co on czyni. Aby zrozumieć kim on jest, przypomnijmy, że należy najpierw wykluczyć, że istoty mogły przejść z jednej epoki do drugiej, ponieważ wąż pokazuje nam tę niemożliwą rzecz ; z wyjątkiem może dla niektórych prostych organizmów, które pojawiły się na ciepłych grzbietach śródoceanicznych w głębinach morskich. Należy również myśleć, że jako ostatni narodzony, człowiek nie jest gatunkiem jak wszystkie inne, lecz całością ; ponieważ jest mowa o gatunku, jeśli jest on blisko spokrewniony z innym gatunkiem. A nie może tak być w przypadku człowieka, który stworzony na końcu korzystał ze wszystkiego co istniało, aby stać się świątynią, w której mieszka Bóg. Tylko człowiek rozumie wszechświat. A gdy już to mieści w sobie, jak to obecnie czynicie, nie może on utożsamiać się jak tylko do Boskości.
(25) Warto też pamiętać, że będąc zawsze sumą elementów, które go poprzedzają i które mu nadają formę i umiejętności, pewien gatunek jest nieuchronnie częścią integralną następnego gatunku, który wówczas staje się bardziej złożony od niego. Aby utrwalić sobie to zjawisko dziedziczenia, pomyślmy, że gatunek niedawno stworzony ma w sobie, powiedzmy, kolory (geny) wszystkich gatunków, które go poprzedzały. Tak więc, stworzenie pojawia się jako jeden jedyny żywy organizm, wewnątrz którego jeden brakujący gatunek jest prawdziwym uszkodzeniem i nieszczęściem na zawsze.
(26) Kiedy oni mówią o autralopitekach, wielcy naukowcy odnoszą się do czworonogów, które się transformowały i wyprostowały w czasie, żeby stopniowo stały się małpami dwunożnymi, bezwłosymi, z ludzką twarzą... Odnoszą się w ten sposób do charakterystycznych istot, które w czasie, nie były już zwierzętami a jeszcze nie ludźmi. Wiedząc, że wielu z was im wierzy, pytam was ponownie : gatunek, który utraciłby stopniowo swoje zwierzęce uzdolnienia, aby żyć, i który jeszcze nie nabyłby tych ludzkich do życia, czym stał się więc ten gatunek w międzyczasie, aby przetrwać podczas milionów lat niezbędnych do jego ewolucji ? Ponadto, jeśli ewolucja gatunków byłaby rzeczywista, dlaczego wówczas miałoby miejsce wymieranie gatunków z poprzednich epok ? Czy nie były one w stanie utrzymać się aż do dnia dzisiejszego, transformując się poprzez adaptację ?
(27) Ta słynna ewolucja, która byłaby nieograniczoną inteligencją, jak się wydaje ; byłaby w stanie przekształcić żywe gatunki w czasie, a nie byłaby jednak w stanie zapobiec starzeniu się gatunków i człowieka ? Czy nie byłaby ona w stanie powstrzymać śmierci ? Czy to właśnie z powodu tej niezdolności, która psuje całość zasięgu jej ogromnego potencjału, że ewolucja podjęła się opracować ten wspaniały system prokreacji w ramach istot ? Jeśli w dalszym ciągu w to wierzycie, więc powiedzcie mi, jak to jest możliwe, że nie będąc w stanie zapobiec wyginięciu gatunków, byłaby ona mimo wszystko zdolna do takich perfekcji w prokreacji ? Czy należy również przez to rozumieć, że ta ewolucja byłaby istotą mającą w tym jakiś cel ? Jak to dokładnie wygląda w waszych umysłach ?
(28) Badanie epok pokazuje z całą pewnością, że rośliny, owady i zwierzęta nigdy nie były inne niż te, które były lub są według ich rodzajów. Oczywiście, były gatunki różniące się od tych z naszych obecnych czasów, które zniknęły z powodów, które widzieliśmy, lecz żaden z nich się nie przekształcił. A te świeżej daty, które pojawiły się na początku ery czwartorzędu lub wcześniej, powstały takimi jakimi je znamy. To samo stało się w przypadku człowieka, który podobnie jak rośliny i zwierzęta, pojawił się następnie, i takim jakim jest na kontynentach, gdzie istniały jego elementy życia. Cała druga część księgi jest ścisłym dowodem w tej sprawie.
(29) Wykluczcie zatem ewolucję gatunków wychwalaną przez naukowców, ponieważ to oni ewoluują w nieprzytomności ! I pokonajcie swoją wiarę, że wszystko co ma pióra jest przeznaczone do latania. Ponieważ strusie lub pingwiny nie zostały wcale stworzone, aby poruszać się w powietrzu ; lecz w przypadku strusi po ziemi, a w przypadku pingwinów w wodzie. A to dlatego, że pióra nie są koniecznie przeznaczone dla latających stworzeń. Mogą one również służyć do gromadzenia i regulowania siły elektromagnetycznej, do ochrony przed słońcem, do izolacji przed ciepłem lub zimnem, lub jeszcze w celu zmniejszenia ciężaru lub obciążenia stworzenia w wodzie, w której się on porusza. Z tych samych powodów różnorodności, znajdujemy również ssaki morskie i ssaki latające, takie jak delfiny lub nietoperze, które nie zostały stworzone do życia na powierzchni ziemi.
(30) Dlatego, że są one zawsze stworzone na podstawie danych warunków życia, istoty, które żyją w głębinach morskich lub w górach pozostają całkiem naturalnie w środowisku, w którym zostały one stworzone i z którym tworzą jedno ciało. Nie pochodząc skądś indziej, ich elementy życia nie znajdują się gdzie indziej, niż tam gdzie one żyją. I tam również pozostają one, ponieważ istota nie może odciąć się od swojego środowiska niezbędnego do życia. Toteż, każda żywa istota ma konstytucję i metabolizm, które nie pozwalają jej żyć w innym miejscu niż w ramach elementów użytych do jej budowy. I tak już zawsze pozostanie, możecie być tego pewni.